„Umarłych wieczność dotąd trwa, póki pamięcią im się płaci”.
Niech te słowa skreślone ręką Wisławy Szymborskiej towarzyszą naszemu wspomnieniu o Marcinie Bernackim, najukochańszym Synu, wolontariuszu, utalentowanym matematyku i szachiście związanym z Pałacem Młodzieży w Nowym Sączu.
Od dziecka Marcin Bernacki ciekaw był otaczającego go świata, poddawał wszystko dokładnej analizie, co skutkowało wieloma pytaniami skierowanymi do najbliższych i nauczycieli. Zawsze domagał się konkretnych odpowiedzi, i to dociekanie było dla Niego bardzo charakterystyczne. Mama Marcina, Maria cierpliwie na wszystkie te pytania odpowiadała. W wieku zaledwie 5 lat zaczął grać w szachy ze swoim dziadkiem, Antonim Bernackim.
Od najmłodszych lat Marcin wykazywał się wieloma talentami: talentem matematycznym, (brał udział w olimpiadach matematycznych, jak również historycznych na różnych szczeblach) oraz zdolnościami aktorskimi. Jego rola Winicjusza z „Quo Vadis” Henryka Sienkiewicza w szkolnym przedstawieniu należała do najbardziej udanych.
Absolwent I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Długosza w Nowym Sączu, niezwykle boleśnie przeżył śmierć młodszego o 15 miesięcy brata Jakuba. Przyjęty na Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie, będąc na drugim roku studiów zrezygnował z dalszej edukacji i rozpoczął działalność gospodarczą pod opiekuńczymi skrzydłami Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości. Wspólnie z kolegą założył firmę „Biura na godziny”.
W czasie pobytu w Krakowie Marcin pracował jako wolontariusz w ramach programu „U Siemachy”. Był całym sercem zaangażowany w pomoc dzieciom pochodzącym z rodzin ubogich i patologicznych. Uczył je matematyki, grał w szachy, ale nade wszystko spędzał dużo czasu na rozmowie z nimi. Widząc ich moralne potknięcia, analizował z nimi ich zachowanie i czekał cierpliwie, aż dzieci same dojdą do wniosku, że to, co zrobiły było naganne.
Przez długie lata Marcin Bernacki należał do Koła Szachowego przy Młodzieżowym Domu Kultury w Nowym Sączu. Wielokrotnie reprezentował placówkę na turniejach szachowych w kraju i za granicą, przywożąc z nich nagrody i puchary. Jeden z Jego występów na Słowacji należał do szczególnie udanych. Uzyskał 6,5 punktów z 9 partii, co dało Marcinowi VI miejsce w gronie 81 zawodników. Przegrał tylko ze zwycięzcą turnieju, zremisował ze swoim rówieśnikiem, Wojtkiem Rajskim, finalistą Mistrzostw Polski Juniorów. Na okres Jego studiów przypadają największe osiągnięcia – przekroczył ranking FIDE 2050 p.
Na przełomie 2003/04 r. podczas Międzynarodowego Turnieju Szachowego Cracovia i późniejszych rozgrywek III Ligi, wygrał m.in. z Klaudiuszem Miętusem (ranking FIDE 2250), Rafałem Siwikiem (2100), Jackiem Tyrką (2147) i Łukaszem Rzeźnikiem (2124). W partiach tych Marcin stosował rzadziej spotykane otwarcia rozpoczynając od „f4” lub „c4”, czarnymi grał „gambit budapesztański”.
Po 2010 roku Marcin zaczął przychodzić na „poniedziałki szachowe” odbywające się w piwnicy Miejskiej Biblioteki w Nowym Sączu. Pomysł, aby mogli tam spotykać się również starsi szachiści z juniorami z Pałacu Młodzieży wyszedł od instruktora Piotra Janika i dzięki uprzejmości Dyrekcji Biblioteki został zrealizowany. Przychodzili tam Janusz Szumski, Marek Sukiennik, Władek Kuciel, Marcin Olesiak, Michał Popiół, Tom Weissbein, Hania i Tadeusz Wesołowscy, czyli skład podstawowy aktualnie II ligowej „Sandecji”. Zaglądali instruktorzy Marcin Burek, Stanisław Czyrnek, Mietek Guc, Marek Michalik. Pojawiły się również Małgosia Nakonieczna, Agata Sikorska, Joasia Furtak, Ela Faron i koledzy Marcina z czasów juniorskich, Andrzej Mrozowski, Jurek Jasielec, Marek Gajdosz, Mateusz Faron. Marcin cenił sobie te spotkania, mimo, że mniej interesowała go rywalizacja sportowa. Po prostu dobrze czuł się w gronie szachistów, a oni dobrze się czuli w Jego towarzystwie.
W 2012 r. stwierdzono u Marcina poważną chorobę hematologiczną. Leczony był w nowosądeckim szpitalu na oddziale Hematologii, gdzie personel medyczny troskliwie się nim zajmował. Niestety choroba czyniła w organizmie Marcina coraz to większe spustoszenie, i chociaż do końca się nie poddawał, to tej ostatniej walki nie wygrał. Zmarł 14 listopada 2015 pozostawiając rodzinę i przyjaciół w ogromnym bólu.
Decyzją Rady Pedagogicznej Pałacu Młodzieży w Nowym Sączu z dnia 19 września 2016 roku nadano turniejowi szachowemu rozgrywanemu każdego roku w czerwcu nazwę „Memoriał Marcina Bernackiego”.